Gminne manewry Ochotniczej Straży Pożarnej
Pożar pozorowany, umiejętności – prawdziwe Gminne manewry Ochotniczej Straży Pożarnej
Przedsiębiorstwo „Tartak Meble” położone przy ul. Krakowskiej w Bestwinie było areną manewrów ćwiczebnych jednostek OSP z gminy Bestwina. Nie po raz pierwszy zresztą – w tartaku strażacy doskonalili swoje umiejętności np. w roku 2015. Z uwagi na obecność materiałów łatwopalnych i infrastrukturę zakładu (i pobliskich obiektów, łącznie ze stacją benzynową) jest to idealny teren do przeprowadzenia ćwiczeń. Dowódcą akcji był 19 maja druh Mateusz Kubik z OSP Bestwina, natomiast nadzór sprawował komendant gminny Grzegorz Owczarz, a z ramienia PSP – strażacy z JRG2 w Czechowicach – Dziedzicach (asp. Zdzisław Burian)
Założeniem naszych manewrów było zbudowanie linii gaśniczej od stawu za stacją paliw, gaszenie pożaru tartaku, eliminacja zagrożenia w postaci butli z gazem, wyniesienie poszkodowanych i udzielenie im pierwszej pomocy – wyjaśnił Mateusz Kubik. Całość wymagała współpracy z właścicielem zakładu, który poinformował dowódcę o zaistniałej sytuacji. W ramach akcji strażacy ze specjalistycznym sprzętem i z tlenem zeszli do piwnicy, by tam odszukać stwarzające niebezpieczeństwo butle i wynieść pracowników wcielających się w rolę poszkodowanych. Przy okazji ekipa ratownicza trenowała resuscytację, co także jest stałym elementem różnych ćwiczeń i zawodów.
Nie ustrzeżono się drobnych błędów, ale ćwiczenia organizuje się po to, by je wyłapywać i eliminować. Końcowa zbiórka podsumowała realizację założeń, kilka słów podziękowań do strażaków wypowiedział m.in. wójt Artur Beniowski, biorący od początku udział w manewrach. Przybył ponadto prezes Zarządu Gminnego OSP Zygmunt Łukoś, aktywnie z dowódcą współdziałał radny powiatu bielskiego Grzegorz Gawęda.
Zmęczeni, ale zadowoleni z przebiegu akcji ćwiczebnej druhowie z Bestwiny, Bestwinki, Janowic i Kaniowa w ramach końcowej integracji spożyli regeneracyjny posiłek i rozjechali się do macierzystych jednostek.
Źródło: bestwina.pl